Opinia na temat książki Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy

Jak najlepiej przedstawić i zaciekawić najmłodszych czytelników historią o ważnych osobach? W tym przypadku kobiet, które nie znają słowa 'niemożliwe' ? Stworzyć książkę, w której przekaz będzie klarowny i balansujący na tych samych falach co nasze dzieci.

Taka właśnie jest ta pozycja.
Nowe, kolorowe wydanie książki ''Damy, dziewuchy, dziewczyny'' autorki Anny Dziewit-Meller to zbiór siedemnastu opowiadań, po krótce opowiadających o kobietach, jak i dziewczynkach, które miały znaczące wkład w naszą historię, a o których się niestety nie pamięta.

Uważam, że książka jest ciekawą propozycją na poznanie i rozbudzenie większej ciekawości o życiu poszczególnych bohaterek. Najmłodsi jak i rodzice będą mieli możliwość poznania historii powstania warszawskiej syrenki, kobiety szpieg, pierwszej kobiety chirurg, jak i najmłodszej królowej i wielu innych.
Dodatkowym atutem są ilustracje, które są znaczącym elementem. Pozwalają na większe zaangażowanie w lekturę i zobrazowanie poszczególnych opowieści.

Na plus są wyszczególnione ciekawostki na przestrzeni wieków. Dając odpowiedzi na terminy, które dla najmłodszych mogą okazać się trudniejsze.
Jedynie szkoda, że nie ma zamieszczonych przedziałów czasowych, w których żyły niesamowite damy.