"Od pewnego czasu mam wrażenie że świat się rozpada. Gdzieś znikają wszystkie tradycyjne wartości - wartości nam wspólne - a ich miejsce zajęło ukochane dziecię d***kratów, czyli "gra interesów grupowych".
Przy okazji wyjaśniam młodym komputerowcom, że wykropkowywane przeze mnie litery nie mają nic wspólnego ze słówkiem "demo" używanym w sensie "wersja demonstracyjna". W słowie "D***kracja" "demo" pochodzi od greckiego "demos", czyli "lud" - a ja pomysł, by rządził Lud, uważam za nieprzyzwoity. Stąd te kropki.
W dziedzinie polityki świat podzielił się na dwa obozy - już nie Lewicy i Prawicy; (Prawica jest zmiażdżona, co widać nie tyle po wynikach wyborów w Polsce, ale po hasłach głoszonych przez Prawicę na Zachodzie: nawet pani Małgorzata Thatcherowa nie odważyła się zaatakować sacrosanctum Lewicy, czyli przymusu ubezpieczeń i socjalistycznej służby zdrowia!) lecz Goga i Magoga, Jasnogród i Ciemnogród - i coraz bardziej zmierza do rewolucji, która zmiecie ze stołków większość tych "jaśnie oświeconych..."
[Tekst z okładki książki]