To nie jest zwykła malowanka dla małych dzieci, ale nie jest też powiedziane, że nie mogą jej pomalować:-) Jest ona inspirowana prawdziwą książką Diuna z której zostały wybrane niektóre sceny, by samemu puścić wodzę fantazji i pomalować tak jak czujemy. Zawarte zostały czterdzieści cztery ilustracje w których są między innymi postacie i pod nimi ich nazwy. Znajdziemy tu też zwierzęta, sprzęty, którymi walczyli, pojazdy, pojazdy, domy, królestwo, widok poddanych i inne. Na piątej kartce, bo rysunki zajmują tylko prawą stronę, a lewa służy do własnych bazgrołków, mamy modlitwę by nie bać się strachu, tylko pozwolić mu przez nas przejść, byśmy ponownie poczuli się wolni i silniejsi niż wcześniej. Może to tylko malowanka, ale właśnie te słowa same w sobie dały mi już siłę, jakby wiarę w siebie, że po drugiej stronie strachu mogą czekać na mnie dobre rzeczy. Na trzeciej kartce jest specjalne miejsce do podpisania swojej własności. Niech właściciel poczuje się panem świata, który sam zamierza pokolorować i niech nie boi się marzyć i wyobrażać sobie swojej przyszłości, bo to od niego właśnie zależy jak ona będzie wyglądać. Już samym malowaniem jej poczujemy spokój, gdyż wewnętrzne myśli, które towarzysza nam w ciągu dnia gdzieś odpływają. Nie myślimy o problemach, tylko o nałożeniu odpowiedniej barwy według nas i nadaniu rysunkowi takiego odzewu jaki chcemy mu nadać. To pierwszy krok do tego, by poczuć jak to jest być panem swojego losu i zdecydować co chcemy z nim zrobić. Świe...