@MilosnikDobrejProzy
2011-12-12
To wyjatkowa książka. Unikalny zbiór opowiadań. Kiążka bywaa i iceniana jeko jeden z najlepszych zbiorów opowiadań lat 90-tych. To rzecz pisana pod prad. Plastyczna, sensualna, aczkolwiek głęboka to autor nie bawi się w modne mnożenie tropów i nie udaje że w "Drodze czereniowej" jest coś wiecej niż napisał. A jest bardzo dużo. To w pewnym sensie proza życia, ale na wysokich rejestrach, proza życia. To fizycznoć, która przechodzi w metafizykę. Uwążam że to najwyższa szkoła jazdy. Jeśli sie pomyśli o tych. sześciu unikalnych opowiadaniach to na myśl przechodzi nie proza, ale film. Moga kojarzyć się z filmami Antonioniego, niektrymi opowieściami filmowej Nowej Fali. Jest to proza "filmowa" ale nie w takim stopniu w jakim dzi pisze wielu autorów ,aby można było zrobić z tego film. Nie , ta proza opowiada obrazem, czsami kadrami jakby, ale materiału na scenariusz filmowy na scenariusz dla reżysera rzemieślnika nie ma. W ogóle autor ( o ile okręśla można autora po dziele) reprezentuje jakiś inny gatunek. Można do sposobu obserwacji jaki reprezentuje zastosowa określenie z "Nad Niemnem" "dusza polna". Przyroda, której jest dużo opisywana jest w taki właśnie sposób w jaki opisywałoby ją dusza polna. Dusza polna to nie sposób widzenia inteligenta z miasta, ani chłopa ze wsi, ani tego który zostawił miasto i wybrał wieś. Nie, to co innego. Autor tak opisuje jakby móg opisywać przedwojenny młody szlachcic ziemianin - trochę dekadent a trochę szczera dusza. Przy tym wszystkim autor jest ...