Cytaty z książki "Drood"

Dodaj nowy cytat
- Dobre cygaro, nie uważa pan, panie Collins?
Smakowało jak coś, co wyrosło i zostało zebrane w pleśniejącym skórzanym bucie w zapomnianej piwnicy.
- Pierwsza klasa - odparłem.
Żadna kobieta nie może być atrakcyjna, kiedy labiedzi i piorunuje wzrokiem.
Inspektor się uśmiechnął. Na poły spodziewałem się, że
zobaczę piórka kanarka sterczące spomiędzy tych jego warg
wątrobianej barwy.
Charles Dickens był człowiekiem łagodnym i sentymentalnym, ale nigdy pierwszy nie wyciągnąłby ręki na zgodę (...).
Dniem tragedii Dickensa był dziewiąty czerwca 1865 roku. Lokomotywa wioząca jego sukces, spokój ducha, zdrowe zmysły, rękopis oraz kochankę zmierzała wówczas - całkiem dosłownie - wprost w stronę wyrwy w torze i przerażającej katastrofy.
Światło ulicznych latarń oślepiało mnie boleśnie, tupot moich stóp dudnił mi pod czaszką jak uderzenie młota, turkot przejeżdżającego powozu przyprawił mnie o bolesny skurcz wszystkich mięśni. Drżałem na całym ciele. (...) Umysł mi się mącił, mdła słabość ogarnęła moje członki.
Profilaktyka zawsze jest niewdzięcznym przedsięwzięciem, ponieważ, gdy jest skuteczna, jej potrzeba pozostaje niewidoczna.
Przecięliśmy jakąś szerszą arterię (...), która wcale nie była czystsza ani lepiej oświetlona od przeżartych zgnilizną slumsów po obu jej stronach, i znów znaleźliśmy się w ciasnym labiryncie o przewieszonych ścianach. Stłoczone kamienice piętrzyły się wysoko - oprócz nielicznych ruin, które zmieniły się w sterty drewna i kamieni, ale nawet tam, wśród zgliszcz i ruder, wyczuwałem mroczne cienie, poruszające się i obserwujące.