Czymże jest drop dla współczesnego człowieka? Legendą...? Zapewne.
Nie byłoby tej legendy, gdyby nie czołowy polski ornitolog, profesor Jan Bogumił Sokołowski, który urodził się w końcu ubiegłego wieku w wiosce, położonej wśród wielkopolskich pól zasiedlanych przez dropie. W 1939 Profesor zdążył opublikować pierwszą w Polsce książkę o dropiu, druga ukazała się po wojnie.
Nie byłoby kolejnych, gdyby nie praca Grzegorza Ziółkowskiego w latach sześćdziesiątych w Sekcji Ornitologicznej Koła Leśników Wyższej Szkoły Rolniczej w Poznaniu.
Nie byłoby tej najnowszej i być może ostatniej pracy, gdyby nie prof. dr hab. Ryszard Graczyk, z którym wspólnie hodowaliśmy dropie w Siemianicach i w Stobnicy.