A więc jest i finał baśniowego romansu – oświadczyny na łące, zaproszenia wysłane, prawie słychać weselne dzwony. Szkoda tylko, że nasze gołąbki mają PTSD, który on odreagowuje fiksacją na punkcie bezpieczeństwa, a ona – nocnym haftowaniem (do muszli). Co gorsza, z byciem narzeczoną księcia wiążą się ograniczenia i obowiązki! Nieszczęsna Feyra mus... Recenzja książki Dwór mgieł i furii