"Dziennik. Wyprawa 1907. Zakazane Kopalnie" to kolejna odsłona dziennika pełnego zagadek. I to nie byle jakich, bo twórcy Dziennika znów postarali się, żeby nie było zbyt łatwo! Rozwiązanie każdej z zagadek umożliwia uzyskanie słowa kodowego ze specjalnej strony internetowej. Hasło to przyda się przy kolejnych zadaniach, więc nie można przejść dalej bez jego znajomości.
Tak samo jak w poprzedniej części Dziennika, tak i tutaj fabuła praktycznie nie miała dla mnie znaczenia. Przez to, że pojedyncze akapity tekstu pojawiają się co kilka stron, trudno się w nią wczuć. Ale nie oszukujmy się - to nie o fabułę tu chodzi, tylko o zagadki, a te są naprawdę świetne!
Bardzo spodobało mi się, że rozgrywka została tu nieco utrudniona. W odróżnieniu od poprzednich części, w "Zakazanych Kopalniach" mamy pulę punktów poczytalności. Każda podpowiedź kosztuje nas kilka punktów - gdy dojdziemy do zera, przegrywamy! A uwierzcie, przegrać nie jest wcale trudno, bo na podpowiedzi do jednej, problematycznej zagadki, można zużyć aż 18 punktów!
Ze względu na nową mechanikę gry, ta część podobała mi się chyba najbardziej ze wszystkich i z czystym sumieniem mogę polecić ją wszystkim miłośnikom zagadek i logicznego myślenia!