Jazda na rowerze jest pewną formą wyrażania wolności, wyróżniającą tym samym popularne "dwa kółka" między innymi środkami lokomocji. Dlatego też zapiski Davida Byrne'a są utrzymane w duchu tejże wolności - autor opisuje kilka światowych metropolii jako człowiek zaciekawiony otaczającą go rzeczywistością, zagłębia się nie tylko w geografię danego miejsca, ale także sztukę, historię, politykę czy ekonomię i nie ogranicza się niczym. Całość jednak mogła być ujęta w ciekawszy sposób. Jak dla mnie, to niewykorzystany potencjał, gdyż mogło być jeszcze lepiej.