Poruszająca historia o autoafirmacji.
Angelika Klüssendorf opowiada historię młodej, silnej dziewczyny, która uwalnia się od wszystkiego, co ją otacza, dławi i ogranicza: despotycznej matki, autorytarnych nauczycieli, biurokratycznego aparatu państwowego.
Na początku wszystko wydaje się pełne beznadziei: ojciec pije i pojawia się tylko od czasu do czasu, matka wyładowuje swoją złość na dzieciach, koledzy z klasy unikają dziewczyny, młodszy brat całkowicie zamyka się w sobie. Jednak jest w niej siła, która pcha ją naprzód i wyzwala. Obrazki z „Życia zwierząt” Brehma, którymi się zachwyca, marzenie o małym domku z ogrodem na wsi, baśnie braci Grimm. Wreszcie, raz za razem – ludzie, którzy coś dla niej znaczą i którzy dają jej siłę.
Nauczyła się jednej rzeczy: to, czego się potrzebuje, trzeba zdobyć. Mimo, że kilkakrotnie zostaje przyłapana na kradzieży sklepowej i w końcu trafia do domu dziecka, tam również potrafi przystosować się do nowej sytuacji. Natomiast sam dom dziecka w nieoczekiwany sposób staje się dla niej azylem, w którym po raz pierwszy można przeżyć dzieciństwo.
Angelika Klüssendorf przenosi czytelnika swoją jasną, zwięzłą prozą, wielką lakonicznością i zdystansowanym humorem w świat, w którym bycie dzieckiem jest prawie niemożliwe. Z zapartym tchem śledzimy losy nastolatki, która nie ma nic i nikogo, na kim mogłaby się oprzeć, a mimo to nie traci chęci do życia – nie jest godną współczucia ofiarą, ale silnym, zbuntowanym bohaterem.
Angelika Klüssendorf opowiada historię młodej, silnej dziewczyny, która uwalnia się od wszystkiego, co ją otacza, dławi i ogranicza: despotycznej matki, autorytarnych nauczycieli, biurokratycznego aparatu państwowego.
Na początku wszystko wydaje się pełne beznadziei: ojciec pije i pojawia się tylko od czasu do czasu, matka wyładowuje swoją złość na dzieciach, koledzy z klasy unikają dziewczyny, młodszy brat całkowicie zamyka się w sobie. Jednak jest w niej siła, która pcha ją naprzód i wyzwala. Obrazki z „Życia zwierząt” Brehma, którymi się zachwyca, marzenie o małym domku z ogrodem na wsi, baśnie braci Grimm. Wreszcie, raz za razem – ludzie, którzy coś dla niej znaczą i którzy dają jej siłę.
Nauczyła się jednej rzeczy: to, czego się potrzebuje, trzeba zdobyć. Mimo, że kilkakrotnie zostaje przyłapana na kradzieży sklepowej i w końcu trafia do domu dziecka, tam również potrafi przystosować się do nowej sytuacji. Natomiast sam dom dziecka w nieoczekiwany sposób staje się dla niej azylem, w którym po raz pierwszy można przeżyć dzieciństwo.
Angelika Klüssendorf przenosi czytelnika swoją jasną, zwięzłą prozą, wielką lakonicznością i zdystansowanym humorem w świat, w którym bycie dzieckiem jest prawie niemożliwe. Z zapartym tchem śledzimy losy nastolatki, która nie ma nic i nikogo, na kim mogłaby się oprzeć, a mimo to nie traci chęci do życia – nie jest godną współczucia ofiarą, ale silnym, zbuntowanym bohaterem.