Opinia na temat książki Dziewczyna lotnika

Mam przyjemność przedstawić Wam kolejną książkę Niny Zawadzkiej, którą ostatnio miałam możliwość przeczytać.

Izie i Jankowi od narodzin jest przeznaczone bycie razem. Młodzi w 1937 roku zakochują się w sobie, ale plany na wspólne życie przekreśla wybuch wojny. Chłopak staje do walki powietrznej i traci kontakt z ukochaną. Kobieta wraz z dzieckiem musi podjąć decyzję, która zmieni całe jej życie. Chce wierzyć, że Janek wróci do niej po zakończeniu wojny, ale mężczyzny jak nie ma, tak nie ma. Czy Janek żyje? Czy znajdzie Izę?

Myślałam, że fabuła będzie trochę inna, ale na całe szczęście się nie zawiodłam. Bardzo polubiłam postać Janka, choć czasami miałam ochotę nim potrząsnąć. Co do Izy to mam jakieś mieszane odczucia. Nie było jej łatwo samej z dzieckiem i cieszę się, że zrobiła wszystko, żeby pomóc Jankowi.

Z chęcią przeczytałabym ciut więcej o niemieckiej lekarce, bo bardzo zaciekawiła mnie jej postać. Super, że autorka pokazuje nam początki uczuć Izy i Janka.

Co do końcowych rozdziałów miałam małe zastrzeżenia. Nie dość, że akcja tam jest bardzo przyśpieszona to czułam wielki niedosyt. Za szybko to się skończyło. Ostatni rozdział i tłumaczenie, dlaczego Janek po wojnie nie był ze swoją rodziną jest dla mnie jakoś mało prawdopodobny. Jeśli by się przyłożył to już szybciej znalazłby rodzinę.

Polecam jednak książkę jak i inne dzieła autorki.