Z powieściami graficznymi nie miałam zbyt wiele do czynienia. Wcześniej czytałam tylko „Heartstoppera” i to by było na tyle, więc byłam otwarta na wszystko, ale nie spodziewałam się, że „Dziewczyna z głębi oceanu” tak bardzo skradnie moje serce. Po pierwsze była to pierwsza powieść graficzna z KOLOROWYMI obrazkami, jaką czytałam (w „Heartspopperze... Recenzja książki Dziewczyna z głębi oceanu