Po udanym lądowaniu w Normandii w czerwcu 1944 roku alianci natrafili na twardy opór Niemców. Aż dwa miesiące zajęło im rozszerzenie przyczółków i wypychanie przeciwnika z tej krainy geograficznej. Kluczem do dalszego marszu w głąb Francji było opanowanie rejonu Falaise i okrążenie wojsk niemieckich wycofujących się z Normandii na południowy wschód. To zadanie przypadło oddziałom kanadyjskim i polskiej 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka.
W bitwie rozegranej między 8 a 22 sierpnia 1944 roku Polacy wykazali się wielką odwagą, sprawnością i wolą walki. Odegrali rolę, jak powiedział sławny brytyjski marszałek Bernard Law Montgomery, „korka od butelki”. Do legendy przeszła obrona przez żołnierzy gen. Maczka pasma wzgórz Mont Ormel w pobliżu Falaise, zwanego Maczugą, którędy uciekały z kotła oddziały Wehrmachtu i SS. Tamtejsze drogi zasłały spalone i rozbite przez Polaków czołgi, transportery opancerzone, ciężarówki, wozy konne, a także zwłoki wielu zabitych Niemców. Do polskiej niewoli dostał się dowódca niemieckiego korpusu, generał Elfeldt.
W efekcie zwycięstwa pod Falaise alianci podjęli szybki marsz na wschód, wyzwalając Francję. Tę bitwę barwnie opisuje Jadwiga Nadzieja.
W bitwie rozegranej między 8 a 22 sierpnia 1944 roku Polacy wykazali się wielką odwagą, sprawnością i wolą walki. Odegrali rolę, jak powiedział sławny brytyjski marszałek Bernard Law Montgomery, „korka od butelki”. Do legendy przeszła obrona przez żołnierzy gen. Maczka pasma wzgórz Mont Ormel w pobliżu Falaise, zwanego Maczugą, którędy uciekały z kotła oddziały Wehrmachtu i SS. Tamtejsze drogi zasłały spalone i rozbite przez Polaków czołgi, transportery opancerzone, ciężarówki, wozy konne, a także zwłoki wielu zabitych Niemców. Do polskiej niewoli dostał się dowódca niemieckiego korpusu, generał Elfeldt.
W efekcie zwycięstwa pod Falaise alianci podjęli szybki marsz na wschód, wyzwalając Francję. Tę bitwę barwnie opisuje Jadwiga Nadzieja.