Gniew nie tylko jest wszechobecny, jest także popularny. Wielu ludzi sądzi, że nie da się wymierzać sprawiedliwości bez wyrażenia gniewu na niesprawiedliwość. Wielu też uważa, że jednostki nie mogą odzyskać szacunku dla samych siebie lub przejść do porządku dziennego nad własnymi zranieniami bez odczuwania gniewu. Brak złości w takich wypadkach uważa się za podejrzany. Czy właśnie tak powinniśmy traktować gniew, czy może gniew jest nade wszystko chorobą deformującą życie osobiste i polityczne? W tej książce Martha Nussbaum dowodzi, że złość jest pojęciem wielostronnym i szkodliwym jako element normatywny. Zakłada ono, że cierpienie winowajcy przywraca stan sprzed szkody i zdradza zbytnie zainteresowanie sprawami statusu i upokorzenia. Badając gniew występujący w zażyłych kontaktach międzyludzkich, zwykłych codziennych sytuacjach, w miejscach pracy, w systemie sądownictwa karnego i ruchach na rzecz zmian społecznych, Nussbaum wykazuje, że podstawowe pojęcia związane z gniewem są jednocześnie infantylne i szkodliwe.