Pierwsza część niniejszej książki Górne i durne to wspomnienia żołnierza, z humorem i nostalgią opisujące dzieciństwo i młodość, które upływały mu w polskim dworze kresowym. Panicz z Teodorowa, z rozbrykanego urwisa wyrastający na młodego mężczyznę, przeżywa wiele przygód, nawiązuje pierwsze przyjaźnie, wyrusza na pierwsze polowania, dosiada rączych koni i zakochuje się w pięknych pannach z okolicy. W sielską atmosferę domu, położonego wśród malowniczych litewskich pól i lasów, wkrada się jednak widmo katastrofy. Daleki Murmań „zakuty w obręcz lodów, odgrodzony od świata pasem podmokłych lasów tułaczom z I i II Korpusu Wschodniego, insurgentom z karpackiej II Brygady wydawał się wymarzonym kresem ich ciężkiej po bezmiarach Rosji wędrówki”. Tam w roku 1918 formowano polskie oddziały pod wodzą gen. J. Hallera i tam właśnie zdążała grupka żołnierzy dowodzona przez Autora. Ich pełna niebezpieczeństw podróż przez ogarnięty wojną i rewolucją Wschód ukazana została w drugiej części, zatytułowanej "Na Murmań".