Pomysł z potencjałem, postaci pokazane tak, jak lubię: w akcji, a nie poprzez narratora, lekka narracja, tempo utrzymane, dialogi w porządku. Niestety potknięcia w polszczyźnie, czasem autorka próbuje powiedzieć za dużo w jednym zdaniu (szczególnie w pierwszej części), jeden błąd ortograficzny (pięć złotych, a nie pięć złoty).
Krocząc nocą ulicami miasta, miej oczy otwarte. Nie jesteś bezpieczny. Głodni drapieżcy bezszelestnie podążają twoim tropem. Wystarczy chwila nieuwagi i. No dobrze, tak naprawdę chodzi im o twoje ka...