Hotel z piekła rodem

Przychodzę do Was z recenzją nietypowej książki.
Są to prawdziwe historie opowiedziane przez dyrektora, który przez sytuację rodzinną był zmuszony zamieszkać w hotelu, zarządzanym przez siebie.
Hotel znajduje się gdzieś pod Warszawą.
Dyrektor jest przerażony jak wiele nieprzewidzianych sytuacji może wydarzyć się w czasie jednego weekendu.
Sytuacji o których nie miał wcześniej pojęcia, bo miał od tego ludzi, którzy to załatwiali.
To fabularyzowany zapis z życia pracowników oraz dyrektora.
Wybrani pracownicy przedstawiają najdziwniejsze sytuację jakie im się przydarzyły.
Od 💩w dziwnych miejscach, 🤮pokojach, po golasów pijanych na hotelowym korytarzu.
Zemsta prostytutek,imprezy firmowe, pożar, zdrady.
Jest i balkon. Balkon też może mieć ogromny wpływ na reputację hotelu.
Jest i Pani Jadzia, która wygrywa wszystko. Jej dialogi wymiatają.
______
To książka dzięki, której można płakać ze śmiechu, ale i czytać z obrzydzenie jacy potrafią być ludzie. Gatunek cywilizowany. Jak po alkoholu zaczynają zachowywać się ludzie z grubymi portfelami.
Na okładce pisze czarny humor i groteska.
To prawda, ale lepiej jeśli sami się o tym przekonacie.

„Hotel z piekła rodem” to mocna lektura, przy której można się pośmiać albo wstrzymać oddech z przerażenia i obrzydzenia. To czarny humor i groteska w codzienności polskiego hotelu. W mojej skromnej opinii książka była trochę zbyt dosłowna i bezpośrednia co powodowało, że w niektórych sytuacjach byłam nieco zażenowana. Ale chyba właśnie takie było jej założenie. Dość szybko się ją czytało, było wiele zabawnych sytuacji, zdecydowanie nie można się było przy niej nudzić. Pozycja pokazuje przede wszystkim, że każdy z nas jest tylko człowiekiem i wszyscy mamy słabości i gorsze dni. Biorąc pod uwagę całokształt książki mogę stwierdzić, że była ona dobra.

Przenieście się na chwilę do „Hotelu z piekła rodem”!