Opinia na temat książki I kissed Shara Wheeler

@misako.amaya @misako.amaya · 2022-11-21 08:13:11
Chloe została pocałowana przez swoją rywalkę, Sharę Wheeler. Problem polega na tym, że po tej sytuacji zniknęła i na jaw wychodzi, iż to samo zrobiła jeszcze z dwójką innych osób. Pocałowała swojego chłopaka Smitha oraz Rory’ego – sąsiada i lokalnego bad boya. Na dodatek Shara zostawiła im liściki, podpowiedzi, za którymi cała trójka podąża, by zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi.

Hmm…Mam trochę mieszane uczucia, co do lektury. Myślałam, że tę książkę pochłonę, a tymczasem nie poszło to tak gładko jak się spodziewałam. I w sumie nie do końca wiem, czym było to spowodowane. Może tym, że postać Chloe trochę mnie irytowała swoim zachowaniem. Do pozostałej dwójki raczej nic nie mam i ani Smith, ani Rory nie wywoływali u mnie jakiś negatywnych emocji.

Na pewno na plus zasługuje to, że bohaterowie są po prostu ludzcy – mają wady i Autorka faktycznie je pokazała. Nie zrobiła z nich idealnych. Popełniają błędy, gubią się i po prostu uczą tego świata – a tacy przecież są właśnie nastolatkowie.

Jeśli chodzi o styl Autorki to jak dla mnie prezentował się ok. Czytało mi się dobrze, ale w całości po prostu czegoś mi zabrakło. Ciężko mi określić, co to takiego mogło być, ale pewnie też to właśnie to wpłynęło na mój odbiór.

Tak czy siak polecam samemu się przekonać 😊

Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
I kissed Shara Wheeler
I kissed Shara Wheeler
Casey McQuiston
6.4/10

Pełna przygód, romantyczna opowieść, w której pocałunek to nie koniec, lecz dopiero początek… Minęły cztery lata, odkąd Chloe Green i jej mamy przeniosły się ze słonecznej Kalifornii do Alabamy. Czt...

Komentarze

Pozostałe opinie

Nie spodziewałam się niczego specjalnego, a tu proszę, jakie miłe zaskoczenie.

7,5 „I kissed Shara Wheeler” to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie młodzieżówek ubiegłego roku. Jest zabawna, wartościowa i bardzo wciągająca. Porusza wiele poważnych tematów tj. uprzedzen...

@kika160295@kika160295

Jeśli chodzi o książki Casey McQuiston, to moje relacje z nimi są bardzo różne. “Red, White & Royal Blue” było okej, ale liczyłam na coś więcej. “One Last Stop” z kolei podobało mi się bardzo i wyląd...