Opinia na temat książki I nie było już nikogo

Jestem w szoku. Przeczytałam tę książkę z przekonaniem, że czytałam w życiu dużo lepsze kryminały. Powiedziałabym nawet, że był to jeden z gorszych.
Zero emocji podczas lektury.
10 nieznajomych zamkniętych ze sobą na wyspie, nikt nie wie, dlaczego się tam znalazł. Co pierwsze przychodzi do głowy? Że zaraz zaczną po kolei znikać.
Tak właśnie było.
No i ok, zapowiada się przewidywalnie, ale może tutaj wydarzyć się wszystko. Przede wszystkim mroczne zagadki, które pochłoną czytelnika do cna.
Przeczytałam to z tak wielką obojętnością, że nawet zakończenie, którego muszę przyznać nie domyśliłam się, nie zrobiło na mnie wrażenia.
Tylko czekałam aż skończę i cieszyłam się, że książka jest taka krótka.
To moje drugie spotkanie z Agatą Christie i raczej po więcej pozycji nie sięgnę.

Na początku wspomniałam, że jestem w szoku. Czym? Tym, że zobaczyłam, jakie „I nie było już nikogo” zbiera oceny. Przeczytałam kilka opinii. Inni uważają, że ta książka jest niesamowita. Ja wręcz przeciwnie.