Całe życie Finn ukrywał się za obiektywem aparatu. Tam czuł się bezpiecznie. Nie musiał ujawniać swoich uczuć, podglądał cudze, ale nigdy ich nie odwzajemniał. Był porzuconym, niekochanym dzieckiem i sam też nikogo nie kochał. Czasami myślał, że w ogóle nie ma serca. I nagle życie spłatało mu niezłego figla — musiał zaopiekować się trzema dziewczynami naraz. Dwie małe bliźniaczki podrzuciła mu jego lekkomyślna siostra, a razem z nimi tę uroczą Izzy — ich chwilową nianię. Finn uważał, że nie nadaje się do roli troskliwego wujaszka, ale nie umiał zrezygnować z uwodzenia pięknej Izzy Czyżby chciał ją odbić jej bogatemu narzeczonemu?