W niektórych miejscach na ziemi panuje głód. Zawsze tak było, teraz jest i czy tak będzie, nikt do końca nie umie powiedzieć. Katniss mieszka w jednym z 12 dystryktów, które razem tworzą państwo Panem. Co roku odbywają się Igrzyska Głodowe i każdy obszar tego narodu musi wybrać dziewczynkę i chłopca pomiędzy 12, a 18 rokiem życia. Ta para będzie walczyć na śmierć i życie, żeby przetrwać ten krwawy turniej. Spośród 24 osób wychodzi żywo 1. Główna bohaterką jest 16 letnia Katniss, która mieszka wraz z matką i siostrę w 12 dystrykcie. Po śmierci jej ojca stała się głową rodziny. Musi zdobywać jedzenie, polować. Jej rodzina jest biedna, jednak główna bohaterka robi co może, żeby nie odczuły głodu! Wylosowana do gry na śmierć i życie zostaje, Prim, młodsza siostra Katniss, jednak to ona zgłasza się na ochotnika, żeby uratować własna siostrę. Wraz z nią pojedzie chłopak o imieniu Peeta, który kiedyś głównej bohaterce uratował życie. Jest to fantastyka pod innym kątem. Katniss i wszyscy bohaterowie tej książki nie są ani wilkołakami, wampirami, ani żadnym mitycznym stworami. Jest ona dziewczyna, która kocha swoją rodzinę i próbuje zrobić wszystko, żeby było im dobrze. Nie ma też mojego ukochanego trójkącika miłosnego. Czasem potrzebuję książki, w których miłość nie gra pierwszych skrzypiec. Jesteśmy głównie skupieni na tym, żebyśmy razem z główna bohaterką przetrwali ten turniej. Książka jest napisana, w pierwszej osobie – najbardziej lubię taką. Szybko i sprawnie się czyta. Pani Collins wykreowała, każdego bohatera z jakąś cechą, którą zapamiętam. Dzisiaj już się nie spotyka dziewczyn, które polują i walczą, żeby nie umrzeć z głodu. Czytałam ja wszędzie gdzie mogłam! W tramwaju, w domu, coś z tej książki dawało taki ala „narkotyk” od którego się uzależniłam. Kiedy czytasz tą książkę, czujesz to co Katniss. Gdy nie ma wody, też chce ci się pić. Kiedy jest ranna, chciałabym jej jakoś pomóc, ale nie możesz. Książka jest godna polecenia. Mogę tylko skakać z papierem na głowie: Polecam! Polecam! Książka niesamowita, pełna wrażeń.