Opinia na temat książki Ja, inkwizytor. Przeklęte przeznaczenie

@Tanashiri @Tanashiri · 2022-04-06 20:31:04
Przeczytane '22 E-book Fantastyka Legimi ✨ Polscy autorzy
Trylogia ruska jest odrębną częścią cyklu inkwizytorskiego, można ją spokojnie przeczytać bez znajomości poprzednich tomów. Jednocześnie "Przeklęte krainy", "Przeklęte kobiety", oraz "Przeklęte przeznaczenie" według mnie są tak ściśle ze sobą powiązane, tyczą się tego samego problemu, i tworzą nierozerwalną oś fabularną, że nie sposób wręcz oceniać każdej z tych książek osobno.
Zaczyna się mocno, w związku z wydarzeniami jakie zaszły na Rusi podczas misji Świętego Officjum podczas akcji "Płomień i krzyż tom III" Mordimer staje się sługą księżnej Peczory, Ludmiły. Dzięki swoim umiejętnościom zostaje przydzielona mu dziewczyna, która zgodnie z ruską tradycją wychowywana była jako "dziewczyna wołcha", czyli obdarzona wyjątkowymi zdolnościami widzenia przyszłości młoda kobieta. Madderdin musi jej wizję tłumaczyć, w ten sposób ma bronić księżnej.
Już niedługo okazuje się, że jego wiedza, oraz umiejętności zdobyte podczas pracy inkwizytora, będą wielce pomocne. Tylko jak egzystować wiernemu psu pańskiemu, kiedy nieopodal żyje w chwale i szacunku potężna czarownica? I co zrobić, kiedy okaże się, że będzie musiał się z nią sprzymierzyć, by osiągnąć cel?

To ostatni wydany do tej pory tom o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie. Żal mi się rozstawać z tym światem, zwłaszcza, że po cyklu w cyklu "Płomień i krzyż", który był średni, Trylogia ruska jest naprawdę bardzo dobrze przygotowaną przygodą. Jest świetnie przemyślana, od pierwszych stron z początku "Przeklętych krain", w których narastają tajemnice i piętrzą się wątki, poprzez "Przeklęte kobiety", gdzie akcja z początkiem książki snuje się leniwie, by znów wystrzelić na wyżyny zaciekawienia, aż wreszcie końcowe "Przeklęte przeznaczenie", gdzie od samego początku akcja wręcz kipi.

Postać Madderdina jest pokazana z perspektywy jego jako młodzieńca. Przypomnę, że wydarzenia z Trylogii ruskiej są umiejscowione w czasie przeszłym w stosunku do wydarzeń z czterech pierwszych tomów całego cyklu. On sam dopiero się "dociera" i uczy, ale ta nieskazitelna obojętność już mu towarzyszy. Poznaje Nataszę, i wydaje się, że serce zaczyna mu bić szybciej. Piekara w fajny sposób opisał to uczucie, zresztą wziął je na warsztat całkiem serio. Mordimer kluczy, kombinuje, jest wiernym odzwierciedleniem tego, kim stanie się później, kiedy już dojrzeje.
Gorzej ma się rzecz jeśli chodzi o Nataszę. Rozumiem wszystkie pobudki, które prawdopodobnie kierowały Autorem, kiedy tworzył jej charakterystykę, ale dla mnie jest ona zbyt dziecinna i nielogiczna. Być może miało być tak, że 17 latka musi zachowywać się irracjonalnie, ale postać Nataszy jest zbyt skrajną, by ją polubić. Raz delikatna, innym razem zdecydowana i wrogo nastawiona.
Postacie drugoplanowe są barwne, każda inna, ale świetnie opisane są ich cechy charakteru. Dobrym przykładem będzie właśnie Ludmiła, która drży o swoją władzę i życie, kieruje się własnymi korzyściami, ale potrafi być też bardzo sprawiedliwa, a nawet litościwa. Postać złożona, ale w sposób, który czytelnika zaciekawią, ponieważ nigdy do końca nie wiadomo jak się zachowa.

Koniec jak dla mnie jest dokładnie taki jaki być powinien. Chodzi o to, że nie wyobrażam sobie, jak Piekara inaczej mógłby wyjść z tego swojego poplątanego pomysłu tworzenia preqeli, miast dokończyć, to co zaczął dawno temu.

Ocena:
Data przeczytania: 2022-04-06
× 18 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Ja, inkwizytor. Przeklęte przeznaczenie
Ja, inkwizytor. Przeklęte przeznaczenie
Jacek Piekara
6.2/10
Cykl: Cykl Inkwizytorski, tom 15

"Życie warto poświęcać tylko dla Boga. Bo kiedy Bóg woła, to odpowiadam: "jestem!", nie zważając czy wzywa mnie dla chwały, czy dla męczeństwa." Ostatni tom '"ruskiej trylogii", zamykający wątki r...

Komentarze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl