Opinia na temat książki Kamienica przy Kruczej

@ewfor @ewfor · 2013-06-08 16:38:25
Kilka osób dla których Krucza 46 była nie tylko sentymentalnym wspomnieniem wprowadzało mnie w nastrój zadumy. Losy mieszkańców tej kamienicy sięgają czasów przedwojennych, okresu II wojny światowej, zmian peerelowskich aż do teraźniejszości. Czytelnik poznaje osoby takie zwyczajne, aczkolwiek jednocześnie niezwykłe. Takie, którym do szczęścia wystarczają cztery ściany własnego "M", i takie, które chcą zaimponować. Jedną z głównych bohaterek jest Antonina, czyli mała Tosia, od której historii narodzin na Kruczej 46 zaczyna się książka. Mimo szacunku dla tej osoby niestety nie poczułam do niej sympatii. Antonina jest kobietą dość trudną i ja jako kobieta nie do końca potrafiłam zrozumieć jej niektórych postanowień i zachowań. Losy mieszkańców tej kamienicy różnie się potoczyły szczególnie w czasie II wojny światowej. Jedni tę wojnę przeżyli w Warszawie, inni musieli emigrować, a jeszcze inni nie przeżyli jej wcale.W książce zawarte są chyba wszystkie ludzkie uczucia: miłość, przyjaźń, solidarność, żal, ból i smutek. Treść książki przeplatana jest pamiętnikami Magdaleny (biologicznej matki Antoniny), żony żydowskiego pochodzenia lekarza, Szymona, czyli ojca wspomnianej wcześniej Tosi. Zapiski Madzi często wyciskały z moich oczu łzy, no cóż sentymentalna jestem. Do czego musieli posunąć się rodzice, aby uchronić dziecko przed nienawiścią Niemców i to jak potoczyły się losy dziewczynki, o tym przeczyta ten, kto sięgnie po książkę. Pani Ulatowska ma bardzo lekki styl pisarski, co mnie chwilami irytowało. Nie dlatego, że nie lubię takiego stylu, ale dlatego, że moim zdaniem nie lubię o rzeczach ważnych, trudnych, bolesnych, takich jak śmierć, jak obóz koncentracyjny, czy Powstanie Warszawskie czytać z nutą satyry, a tak właśnie niektóre wątki odebrałam. Cała książka napisana w ciepłej, humorystycznej atmosferze wciąga od pierwszych stron, co powoduje, że czyta się ją wyjątkowo szybko. Ujęte w niej wątki historyczne są wspaniałą lekcją dla tych, którzy nie przeżyli tamtych czasów i tu mam na myśli nie tylko okres wojny, ale przede wszystkim lata powojenne, czyli te, kiedy życie Polaków zaczęło wracać do normy. Polecam tę lekturę wszystkim, przede wszystkim lubiącym literaturę polskich pisarzy, ale również i tym, którym potrzebny jest relaks przy dobrej, spokojnej książce. Spoglądając na okładkę książki, czytelnik domyśla się już, że jest to coś lekkiego, ciepłego i rodzinnego. To nie saga rodzinna, ale opisane życie kilku rodzin, zgodnie mieszkających w jednej z warszawskich kamienic, takiej jakich było tysiące we wielu miastach Polski.
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Kamienica przy Kruczej
Kamienica przy Kruczej
Maria Ulatowska
8.1/10

Krucza 46 – wspólny adres, od którego zaczyna się każda historia w tej książce. Dzieje zwykłych ludzi na tle czasów, w których przyszło im żyć. Losy mieszkańców pewnej warszawskiej kamienicy od roku 1...

Komentarze

Pozostałe opinie

Nie do końca spodobał mi się sposób przedstawienia losów głównych bohaterów. Denerwował mnie kompletny brak chronologii, po drugie sporo dialogów o głupotach, zamiast o ważnych sprawach bohaterów. Po...

Niby dobrze, ale coś mi nie grało, nie wiedziałam co. Dopiero Ewfor niżej oddała moje uczucia, co do stylu pisania :-)

Pełna ciepła opowieść o ludziach, którzy w piekle wojny usiłują ocalić siebie i swoich bliskich, a w trudnej powojennej rzeczywistości błądzą, szukając swojej drogi życia. Ciekawie skonstruowana, obfi...

@aggi406@aggi406
© 2007 - 2024 nakanapie.pl