Kongijskie stwory

Te dwie gwiazdki to na zachętę dla autora. Pal sześć akcję jak w grach RPG (z punktu A do punktu B, coś tam zabijamy, przed czymś uciekamy....), ale stylistyka i wykonanie woła o pomstę....

Mam mieszane uczucia. Fabuła książki jest nieco chaotyczna, język w wielu momentach niezwykle naiwny, jakby opowieść została napisana przez bardzo, bardzo młodą osobę. Imponująca wiedza autora na tematy związane ze światem przyrody wysuwa się na plan pierwszy. Akcja czasem bardzo dynamiczna, można sobie wyobrazić niektóre sceny (zwłaszcza sceny walk) tak, jakby się było w centrum wydarzeń. Myślę, że wystarczyłoby rozwinąć poszczególne wątki, dopracować książkę oraz oczywiście poddać tekst korekcie i powstałoby w naszym kraju dzieło na miarę Michaela Crichtona ;-). Mam nadzieję, że w przyszłości pojawi się wydanie poprawione, ewentualnie nowy tytuł w podobnym klimacie, gdyż czuję, że w autorze drzemie duży, nie do końca wykorzystany, potencjał.