Przeczytane
Tfu. Pamiętam że czytałam ją z bólem i ogromnym oporem, jednym określeniem?Nacierpiałam tej książki. Po prostu najgorsza, nie wiem jakim cudem została ona lekturą w czwartej klasie. Język jest naprawdę okropny, do dziś pamiętam jak zaglądałam do słownika, albo pytałam się brata co oznaczają poszczególne słowa. Nawet, czy przeczytałam ją do końca? Chyba wysiadłam przy tym rozdziale o słoniu (nie kojarzę imienia). Czwartoklasistą, którzy muszą ją w tym roku przełknąć, nie zazdroszczę. Na sto procent do niej nie wrócę. Jedna z najgorszych, jake dano Oli przeczytać.