Autorka podjęła temat zaskakująco rzadko pojawiający się w literaturze polskiej, także współczesnej - poród i pierwsze wspólne tygodnie matki i dziecka. Utrwaliła w formie drobnych utworów swoje przemyślenia i odczucia związane z narodzinami córki. Powstała proza częściowo poetycka, częściowo naturalistyczna, o narracji nierzadko przechodzącej w bezpośredni ton zwierzenia. Wyłania się z niej niesielankowy obraz macierzyństwa, skomplikowanego związku matki i dziecka, zmagań kobiety z rozbieżnymi uczuciami wobec maleństwa i z reakcjami własnego ciała na wstrząs, jakim był moment jego narodzin. Poród wydaje się tu czymś wbrew naturze ludzkiej, przynosi bowiem ból, cierpienie i niechęć do własnego ciała.
Paradoksalnie jednak książka obrazująca drogę wewnętrzną matki od gniewu, związanego z poczuciem dewastacji własnego ciała, do pełnej ciepła akceptacji córeczki, jest pochwałą macierzyństwa i ukazuje triumf woli życia nad śmiercią i nicością, z której nowe istnienie zdołało się wyrwać.