Loki i przepowiednia Ragnarök

Szczerze powiedziawszy, po przeczytaniu miałam "wow". Znałam główny mit o Lokim, jaki tu przedstawiono, ale reszta była dla mnie nowością. Tym bardziej cieszę się, że poznałam je w takiej formie, gdyż seria Hachette wyróżnia się świetnym zapleczem ukazywania emocji i motywów. Nigdy nie spodziewałabym się, że z wypiekami na twarzy będę śledzić losy młodego bohatera w obcej dla niego krainie, Asgardzie. I chociaż Loki od zawsze jest moją ulubioną postacią, teraz patrzę na niego jeszcze inaczej, myślę, że zdecydowanie zyskał głębi. Co tym bardziej mnie zafascynowało, to jego relacja z Sigyn i to, jak bardzo chciał zdobyć jej aprobatę.

Jako całość, stanowi to wspaniały wstęp do w końcu tragicznej historii (także dla Lokiego), jaką jest Ragnarok. Dosłownie jesteśmy przy narodzinach boga kłamstw, by potem towarzyszyć mu przy pierwszym spotkaniu z Odynem, Thora i resztą nordyckiej świty.