Magiczny ogród

Książeczka sympatyczna, dobrze napisana, ale niewiele więcej można o niej powiedzieć. Dla mnie najcenniejszy jest w niej realizm magiczny, który czyni ją troszeczkę oryginalną, choć każdy, kto oglądał "Totalną magię" stwierdzi, że autorka bezczelnie ukradła pomysł komuś innemu. Gdyby nie jabłoń, której owoce pozwalają zobaczyć przyszłość i gdyby nie zdolności Claire, która potrafi przyrządzać magiczne mikstury, opowieść byłaby zbyt banalna i mało ciekawa. Dzięki magii i nastrojowi stała się inna, sympatyczniejsza, jednak nie na tyle, by zapaść w pamięć i urzec do reszty. Niektórzy, obok tego tytułu przywołują nazwisko Joanne Harris, jednak Allen nie dorasta do pięt autorce "Czekolady", której powieści są nie tylko przesiąknięte magią, są też przepięknie napisane, a akcja sama w sobie zachwyca i wciąga. U Harris każde zdanie jest klimatyczne, przepełnione dyskretną magią,; Allen bardzo się sili, ale poza wzmiankami o zaczarowanej jabłonce i wywarach rodem z bajek o czarownicach niewiele z "Magicznego ogrodu" zostaje. http://zielonowglowie.blogspot.com/

W „Magicznym ogrodzie” klimat panuje iście magiczny! To niesamowite jak bardzo wciągnął mnie opisany w książce świat. Dom, w którym zawsze pachnie od świeżych wypieków, zaczarowane drzewo, otoczony tajemnicą ogród, uczucia… Momentami wszystko niemalże bajkowe, a jednocześnie rzeczywiste i tak bliskie. Dosłownie pochłonęłam historię zagadkowych sióstr Waverley!

Niesamowita - po prostu kocham książki Sary Addison Allen! A to jest kolejny przykład wspaniałej historii, od której nie można się oderwać i jedyny żal związany z tym tytułem, to taki, iż książka nie ma więcej stron... ;))) Już się nie potrafię doczekać wydania w Polsce jej kolejnej powieści ;))) A tą polecam gorąco ;)))

Urocza książeczka. Pisana w klimacie filmu "Totalna magia", troszkę zbieżnych wątków. Jestem pod wrażeniem, dobry czasoumilacz.

Magiczna, optymistyczna, ciepła