Opinia na temat książki Mesjasz Diuny

Chociaż cykl o Diunie Franka Herberta składa się z sześciu książek, to najbardziej cenię trzy pierwsze, a z tej trójki - "Mesjasz Diuny" podobał mi się najmniej. Co nie zmienia faktu, że nadal jest to najwyższych lotów literatura science fiction.Czytelnik znów przenosi się na Arrakis by poznać dalsze losy Paula Atrydy, których chociaż został Imperatorem, z każdym dniem staje się bardziej zniewolony. W tej książce powracają znane i lubiane postaci, jest przyprawa, czerwie, wątek ekologiczny, ale coś mi zgrzytało. Uwierał mnie wątek mesjanistyczno-religijny, jakoś nie mogłem się w nim odnaleźć. Subtelne niedopowiedzenia, które wyszły na korzyść części pierwszej, tutaj zaczynają męczyć i wraz z nagromadzeniem tracą na subtelności.