Batman złamany. Tak to zapamiętałem 25 lat temu w szkolnej świetlicy i dzisiejszego wieczoru ostatecznie przeżyłem ponownie. Nieco inaczej czytany, bo już nie tylko obrazy, ale i scenariusz, teksty i narracja. Zwracam uwagę na rzeczy wcześniej niedostrzegalne. I dopełniając sentyment nowymi doznaniami, przeżywam w pełni. Niezwykle dojrzały ale...