Przeczytane
Książka wcale nie jest przeciętna, wbrew nazwie oceny. Po prostu elementy dobre i złe równoważą się, niestety. Wizja osiągnięć techniki - imponująca. Autor docenia rolę kultury i sztuki w rozwoju społeczeństwa. Kapitalny opis przeżyć jednego z bohaterów przy słuchaniu koncertu (tu skojarzył mię się Sniegow, u którego również można znaleźć podobną scenę - tyle tylko, że Sniegow potraktował rzecz z dystansem). A z drugiej strony książka nieznośnie propagandowa, momentami naiwna, pełna patosu i nadęcia (bohaterowie nie mówią, tylko przemawiają lub wygłaszają wykłady), co sprawia, że brnie się przez tekst jak przez bagno. Szkoda.