Opinia na temat książki Minęła godzina dwudziesta druga

"Minęła godzina dwudziesta druga".

Kiedy dotarł do mnie ten tytuł...
Bolała mnie dusza...
Znów książka Kasi Bester miała być plasterkiem, który chociaż na chwilę i chociaż trochę załata dziury. Takim ciepłym kocykiem, który otuli i będzie tak jakoś odrobinę lepiej.
Sprawdziła się w tym zadaniu naprawdę bardzo dobrze! Ta książka taka właśnie jest. Lekka i przyjemna. Taki promyczek słońca, który sprawia, że na buzi mimowolnie pojawia się uśmiech. A jeśli miłość do zwierząt posiada się już wpisaną w swoje jestestwo, w serce i duszę, tym bardziej działa jak lekarstwo.
Urocza, zabawna i ciepła, z radiem i filmami w tle. Z bohaterami, których lubi się od samego początku i z takim, którego od początku się nie lubi ;)
I jest kot, a raczej kotka, która odgrywa tutaj ważną rolę i nie jest tylko ledwo widocznym tłem. Jest powodem małego szaleństwa. I powodem zmiany całego świata :)
To też opowieść o przypadkach, a może zrządzeniu losu? Cudownie łączy ludzkie życia.
Może i pewne wydarzenie zdaje się trochę nadmuchaną dramą, ale można to wybaczyć. Ja polecam!