Chociaż miłość jest potęgą pełną tajemnic, to jednak wielu psychologów uważa, że trzyma się pewnych określonych reguł. Co więcej, można się ich nauczyć. Gdyby poznać te reguły i kierować się nimi w życiu, to dozgonnej i jednocześnie gorącej miłości już nic nie stałoby na przeszkodzie. Michael Mary nie zgadza się z tym i dowodzi: miłość w ogóle, a związek w szczególności, nie poddają się świadomemu sterowaniu. Są jednymi z największych przygód życia. Pragnienie ich kontrolowania jest absurdem. W Mitach o miłości opisuje odmienną koncepcję związku, proponuje, by potraktować go jako istotę samodzielną. W ten sposób pojawią się ciekawość oraz ambicja odkrywania go i badania. Ma to o wiele większy sens niż chęć sterowania nim. Bo, na przekór naszej tęsknocie za pewnością, kontrolowanie miłości byłoby czymś przerażającym. Życie udusiłoby się przewidywalnością i nudą. To byłby także koniec miłości...