Keke nazywała go swoim cudownym dzieckiem i do szóstego roku życia nie spuszczała go z oka. Po stracie dwóch synów, którzy nie dożyli nawet roku, Iosif - Soso był jej oczkiem w głowie. Na męża Beso, topiącego smutki w alkoholu, nie mogła liczyć. Zresztą po kilku latach picia i bicia porzucił ją i syna, i opuścił rodzinne Gori. Niewykształcona, ale... Recenzja książki Młody Stalin