Pomimo, iż lata młodzieńcze dawno mam już za sobą, to nadal chętnie sięgam po tego typu literaturę. Na jednym z profili na fb, dojrzałam konkurs, w którym do wygrania była książka Bartosza Wysockiego pt. "My". Opis zapowiadał ciekawą przygodę, więc wzięłam udział i wygrałam.
Niestety, będą już w trakcie czytania tej lektury, odczuwałam znużenie. Akcja wlecze się niemiłosiernie powoli, a zbyt obszerne opisy przyrody, budynków itp, nie dodawały jej uroku. Oczywiście zdarzały się nagłe zwroty akcji i to intrygujące, jednak całość przeciętna.
Bohaterowie stanowią tutaj mocną stronę, bowiem autor pokazał ich jako ludzi z krwi i kości. Ludzi, którzy mają wady i zalety. To młodzież, z którą chętnie bym przebywała, której bym ufała i którzy stali by się moimi przyjaciółmi. Swoją odwagą, lojalnością i godnością pokazują, że są nadzwyczaj dojrzali. Nawet liczne tragedie ich nie złamią, bowiem mają siebie nawzajem.
Prosty, lekki i przyjemny język oraz zmienna narracja spowodowały, że tę powieść czyta się błyskawicznie. Brak brutalnych scen, wulgaryzmów sprawia, że jest to dobra książka dla początkujących nastoletnich czytelników.