Opinia na temat książki Na fałszywych papierach w Chile

EK
@EwaK. · 2022-08-18 20:10:13
Przeczytane

Z mojego punktu widzenia sprawa wygląda tak - mojemu idolowi, Mistrzowi Marquezowi, pisarzowi wielkiego formatu, przydarzył się wypadek przy pracy. Książka nijaka i rozczarowująca, która będąc rzekomo pozycją reportażową ani mnie nie zainteresowała, ani niczego nie nauczyła.
Znany chilijski reżyser i scenarzysta Miguel Littin za działalność opozycyjną został wydalony z kraju, gdy obaliwszy prezydenta Salvadora Allende do władzy doszedł Pinochet i zaprowadził swój reżim i wojskowe rządy. Pod koniec lat 80 Littin wraz z ekipą filmową potajemnie wjechał do Chile, by nakręcić film dokumentalny, ukazujący stan kraju pod rządami junty.

Jak reportaż - to reportaż. Liczyłam na solidną porcję wiedzy o represjach w Chile, ale nic z tego. Wynudziłam się za to przy opisach wygibasów, które wyczyniali członkowie ekipy filmowej, by wywieść w pole reżimowych stróżów prawa, nie dać się złapać i nakręcić demaskatorski film dokumentalny. Film pewnie był świetny, ale książka zdecydowanie nie. Opisy przyklejania wąsów, doboru garderoby, nauka innego akcentu, zmiany taksówek, hoteli, grypsy i hasła i nieustające pokazywanie jakimi tępakami są członkowie junty, to nie są treści i wiadomości, których oczekiwałam. Pewnie zresztą niesłusznie, bo widać autor umyślił sobie „Mission Impossible” po chilijsku, ale niestety z Littina żaden Tom Cruis, a sposób opisania tej szpiegowskiej eskapady wywołuje raczej moje ha-ha-ha.

Nie przestaję wielbić Marqueza, ale o tym, że ktoś na fałszywych papierach wjechał do Chile - zapominam.
Ocena:
Data przeczytania: 2022-07-19
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Na fałszywych papierach w Chile
4 wydania
Na fałszywych papierach w Chile
Gabriel García Márquez
7.9/10

Na fałszywych papierach w Chile to reportaż, skondensowana opowieść o sześciu tygodniach mrówczej pracy chilijskiego reżysera, figurującego na liście pięciu tysięcy wygnańców pozbawionych prawa powrot...

Komentarze
EK
@EwaK. · ponad rok temu
Czytałam Twoją opinię przed napisaniem mojej, mogłabym właściwie nie pisać, tylko się pod Twoją podpisać. Jesteśmy w krytykantkami, Koleżanko, większości się podobało. I tu, i na LC.
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Miałam podobne odczucia po przeczytaniu tej książki, wypadek przy pracy.

Pozostałe opinie

Po 12 latach od przymusowego opuszczenia Chile i bez prawa powrotu do Chile, powraca tam znany reżyser. Powraca pod zmienioną tożsamością i z ekipami filmowymi, które mają przedstawić prawdziwy obraz...

ksiązka od której zaczęła się moja przygoda z Marquezem. Zdecydowanie odbiega klimatem od mroczno- dekadenckich historii jej autora, ale zachwyca konkretnością, rzetelnością, przejrzystością i, co naj...

@nadrektor@nadrektor
© 2007 - 2024 nakanapie.pl