Autor książki, Jeffrey M. Smith, od lat walczy z zagrożeniami związanymi z niekontrolowanym rozwojem inżynierii genetycznej.Tematykę jego rozprawy pt. Nasiona kłamstwa najlepiej streszcza jej podtytuł: o łgarstwach przemysłu i rządów na temat żywności modyfikowanej genetycznie.Większość z nich da się sprowadzić do kilku stwierdzeń, które jak mantrę powtarzają zwolennicy biotechnologii na wszystkich szerokościach geograficznych:- produkty inżynierii genetycznej nie różnią się w żaden istotny sposób od swoich konwencjonalnych odpowiedników,- nie udowodniono jak dotąd żadnych negatywnych skutków spożywania GMO,- organizmy modyfikowane stanowią szansę na rozwiązanie problemu głodu.Amerykański autor spokojnie i rzeczowo udowadnia, że wszystkie z nich można spokojnie włożyć między Królewnę Śnieżkę a Czerwonego Kapturka. Dowodzi też, że większość głosicieli takich opinii już dawno zdała sobie z tego sprawę.Nasiona kłamstwa poświęcone są dwóm zasadniczym kwestiom. Przede wszystkim, książka bezpardonowo rozprawia się z mitem, jakoby modyfikacje genetyczne były zaawansowaną technologią, dającą człowiekowi niemal boskie możliwości panowania nad materią. Nie da się zaprzeczyć, że biologia molekularna przeżywa okres nieprawdopodobnego rozwoju, jednak najwybitniejsi jej przedstawiciele przyznają, że kolejne lata przynoszą tyle samo pytań, co odpowiedzi. Oszałamiająca jest złożoność procesów, jakie zachodzą w najprostszej nawet komórce, oraz wszelkiego rodzaju subtelnych współzależności między poszczególnymi jej składnikami.Na tym tle modyfikacje genetyczne jawią się jako technologia żałośnie toporna, a jej bezkrytyczni apologeci - jako aroganccy dyletanci. To trochę tak, jakby dziecko nauczyło się instalować programy, ściągane na chybił-trafił z Internetu, w losowo wybranych katalogach na dysku rodziców - i twierdziło, że w ten sposób nie tyle ryzykuje poważną awarię, co tworzy zupełnie nową jakość w świecie komputerów...Kolejne odkrycia naukowe pokazują, jak przedwczesny był optymizm na temat bezpieczeństwa stosowania GMO w produkcji żywności. Smith poświęca cały rozdział na rozbudowaną, choć bez wątpienia niepełną listę wszystkiego, co może pójść nie tak podczas zabiegów modyfikacji.A kiedy już w kompetentny, ale i przystępny sposób wytłumaczy czytelnikom zagrożenia łączące się z GMO, przechodzi do analizy najsłynniejszych afer związanych ze zmutowaną żywnością. Powołując się na wyniki poważnych badań udowadnia, że wbrew zapewnieniom lobby biotechnologicznego, najprawdopodobniej to właśnie proces genetycznej modyfikacji spowodował kilka bardzo poważnych zagrożeń dla zdrowia ludzi.