Czy też zadajesz sobie takie pytania?
Dlaczego w ślad za miłością idzie zazdrość, strach, wstyd i wina? Jakie jest źródło toksycznych relacji, w której zarówno kat, jak i ofiara są po prostu zagubionymi, poranionymi istotami? I najważniejsze – czy może się zdarzyć szczęśliwa miłość pomiędzy dwojgiem ludzi, jeśli nie kochają oni samych siebie?
Skazana na miłość
Wkraczając do poetyckiego świata Oliwii Czerniewskiej, przedostajemy się na drugą stronę czarnego lustra, aby tam – zamiast kadrów z komedii romantycznej – znaleźć mroczny rewers miłości: głód akceptacji, ból odrzucenia, pragnienie zemsty czy obsesyjną tęsknotę.
To poezja ukazująca destrukcyjną wizję związku pozbawionego symetrii, w którym serce jednej osoby jest dla drugiej bokserskim workiem treningowym. W tej rzeczywistości jedyne remedium na cierpienie to alkohol i przypadkowy seks, a papierosy pali się po to, aby zamknąć usta przed wypowiedzeniem prawdy, przed obnażeniem własnej bezbronności. To świat, w którym miłość nie jest darem, lecz wyrokiem.
Na szczęście poetka nie pozostawia nas bez nadziei – chcąc doświadczyć miłości, postanawia odrobić ważną lekcję.
Najpierw pokochać siebie
Wszystko zmienia się w chwili, gdy – zamiast raniących ją ramion mężczyzny – bohaterka wierszy wybiera chłodne objęcia samotności. Rozumie, że dopiero kiedy przestanie się bać życia w pojedynkę i zaakceptuje siebie, będzie mogła odnaleźć spełnioną miłość. Ta lekcja jest warunkiem zbudowania szczęśliwej relacji.
Naucz mnie kochać to wprawdzie bolesna i naznaczona rozczarowaniami, ale piękna podróż do samej siebie, którą warto przebyć, aby miłość stała się dla nas ucztą, a nie używką.
Dlaczego w ślad za miłością idzie zazdrość, strach, wstyd i wina? Jakie jest źródło toksycznych relacji, w której zarówno kat, jak i ofiara są po prostu zagubionymi, poranionymi istotami? I najważniejsze – czy może się zdarzyć szczęśliwa miłość pomiędzy dwojgiem ludzi, jeśli nie kochają oni samych siebie?
Skazana na miłość
Wkraczając do poetyckiego świata Oliwii Czerniewskiej, przedostajemy się na drugą stronę czarnego lustra, aby tam – zamiast kadrów z komedii romantycznej – znaleźć mroczny rewers miłości: głód akceptacji, ból odrzucenia, pragnienie zemsty czy obsesyjną tęsknotę.
To poezja ukazująca destrukcyjną wizję związku pozbawionego symetrii, w którym serce jednej osoby jest dla drugiej bokserskim workiem treningowym. W tej rzeczywistości jedyne remedium na cierpienie to alkohol i przypadkowy seks, a papierosy pali się po to, aby zamknąć usta przed wypowiedzeniem prawdy, przed obnażeniem własnej bezbronności. To świat, w którym miłość nie jest darem, lecz wyrokiem.
Na szczęście poetka nie pozostawia nas bez nadziei – chcąc doświadczyć miłości, postanawia odrobić ważną lekcję.
Najpierw pokochać siebie
Wszystko zmienia się w chwili, gdy – zamiast raniących ją ramion mężczyzny – bohaterka wierszy wybiera chłodne objęcia samotności. Rozumie, że dopiero kiedy przestanie się bać życia w pojedynkę i zaakceptuje siebie, będzie mogła odnaleźć spełnioną miłość. Ta lekcja jest warunkiem zbudowania szczęśliwej relacji.
Naucz mnie kochać to wprawdzie bolesna i naznaczona rozczarowaniami, ale piękna podróż do samej siebie, którą warto przebyć, aby miłość stała się dla nas ucztą, a nie używką.