W "Quo Vadis" Sienkiewicza Neron przedstawiony został jako sadystyczny błazen, bezwzględny tyran i pozbawiony dobrego smaku utracjusz. Dla wielu współczesnych jawi się nieludzkim amalgamatem głupoty, groteskowego eskapizmu i nieudolnej tyranii, której karykaturalne zwieńczenie stanowiło samobójstwo w upokorzeniu i trwodze. Czy za ukonstytuowanym na przekazach literackich wizerunkiem szalonego potwora, grającego na lutni ponad płonącym miastem utajony jest człowiek, który zapomniany został przez historię? Czy był on tylko komediantem, szaleńcem, tchórzliwym głupcem, czy też skutecznym władcą, przez czternaście lat racjonalnie zarządzającym wielkim imperium, utalentowanym artystą i łaskawym suwerenem o opinii zabarwionej przez idiosynkrazje jego oponentów? Aleksander Krawczuk, znany historyk dziejów starożytnych i eseista, podsuwa nam pewne odpowiedzi.