''A Euzebek doskonale wie , że jak ktoś chce , to i gówno sprzeda , jeśli będzie w markowym papierku i z odpowiednim budżetem reklamowym...''
Naprawdę dobrze napisana książka o szumnych zmiennych latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia , kiedy to rodził się i kształtował w bólach nasz rodzimy polski kapitalizm . Kiedy nagle zwykli '' stacze '' ze stadionu Dziesięciolecia lub podrzędni nauczyciele historii , którzy dawno już pogrzebali swoje ideały , dostali (albo tak im się wydawało) szansę na duże pieniądze , a kto wie , może i na spełnienie jakichś marzeń . Szansa przyszła w postaci francuskiej restauracji fastfoodowej o nazwie Positive . Właściwie to firmy Positie , ponieważ jej restauracje rosną w Polsce jak grzyby po deszczu , jednocześnie śrubując targety do wielkości wprost niemożliwej .
Autor precyzyjnie odmalował zachłyśnięcie się aż do nieomal zadławienia '' dobrobytem '' , dla którego nagle przestały istnieć wszelkie granice i te fizyczne i te niestety moralne i etyczne też . Menedżer Euzebiusz Drutt , zwany tutaj swojsko Euzebek odmalowany precyzyjnie i po mistrzowsku . To postać według mojej oceny , najbardziej charakterystyczna z całej opowieści . Aż mi się zimno robi , kiedy sobie pomyślę ileż takich '' Euzebków '' wciąż zasiada na różnych eksponowanych stanowiskach .
Książka nie jest nowością , ba , ma już ponad dziesięć lat , a jednak stwierdzenie zawarte w cytacie powyżej wciąż aktualne , niestety . Polecam tę opowieść tym kt...