Opinia na temat książki Nie mów nikomu

Dzień dobry!

No i mamy w końcu chłodniejszy dzień (przynajmniej na razie) 😅. Załączył Wam się już tryb Jesieniary czy nadal jesteście bliżej lata? 🍁
**
**
**
„Kiedyś czytałam w poradniku dla par taki tekst, że prawdziwą twarz i charakter osoby poznaje się w momencie kryzysu. Wtedy wychodzi z człowieka to coś mrocznego, co zwalnia hamulce. Co pokazuje, jak niewiele trzeba, żeby traktować ludzi wokół siebie jak śmieci”.

Drogi czytelniku.
Dziś udamy się tam, gdzie mroczna przeszłość potrafi zniszczyć każdego, kto próbuje ją zrozumieć. Poznamy tutaj, aż trzech bohaterów, których historia w pewnym momencie się połączy. Co z tego wyniknie, chodź - zobaczymy. 🫴🏼

Odkąd poznałam twórczość @karolina_wojciak_author tak byłam totalnie zachwycona jej powieściami i nie potrafiłam się oderwać. Niestety tym razem coś nie pykło i pierwszy raz z przykrością muszę stwierdzić, iż nieco zawiodłam się na książce pod tytułem „Nie mów nikomu” 🙈

Od samego początku totalnie nie potrafiłam się wkręcić w opowieść przedstawioną nam przez autorkę, a co za tym idzie, momentami miałam ochotę ją po prostu odłożyć. Niby czułam lekki niepokój i duszność, ale nic nie chciało mi się złożyć w całość. W połowie domyśliłam się pewnych istotnych kwestii, a to nigdy jak do tej pory mi się nie zdarzyło.

Co do bohaterów, to miałam wrażenie, że oni, mimo iż są małżeństwem, to totalnie się nie znają. A toksyczność niemalże się z nich wylewała. Nie sądziłam, że można się wręcz bać kogoś, kogo się kocha. Natomiast na plus mogę przyznać, iż końcówka była dość mocna, a sceny, w których opisane było, co widziało dziecko, porażały. Niemniej jednak lektura sama w sobie jakoś mocno mną nie wstrząsnęła.

Nadal uważam, że Karolina pisze przejmująco oraz ciekawie jednakże czegoś mi zabrakło. Być może większego wyprowadzenia w pole jak to miała w zwyczaju? A może adrenaliny? Nie umiem określić tego do końca, osobiście oceniam na 6/10, a to naprawdę dobra ocena. 🤗

Czytaliście? 🤔