Dole i niedole rodziny Coombe.
Cała historia rozpoczyna się od Janet Coombe, która wychodzi za mąż za swojego kuzyna, Thomasa. Janet to dziewczyna z temperamentem, która marzy o morskich podróżach. Niestety, jako kobiecie przeznaczona jest jej rola żony i matki, a nie zagraniczne wojaże. Kiedy w ponurą i wietrzną noc Wigilii Wszystkich Świętych Janet rodzi trzecie dziecko, nie podejrzewa, że to właśnie w jej synu Josephie odrodzą się jej nadzieje. Joseph w niczym nie przypomina rodzeństwa, jest krnąbrny, ale również odważny, z charakteru bardzo podobny do matki. I za wszelką cenę chce, aby spełniły się jej marzenia.
Historia obejmuje cztery pokolenia Coombe’ów i jak to w takich obyczajówkach bywa, raz im się układa, a innym razem już nie bardzo. Ich dzieje związane są nierozerwalnie z morzem i stocznią, i faktycznie gdzieś tam krąży w tej rodzinie niespokojny duch, ujawniający się u niektórych przedstawicieli rodziny. Przyzwoita poczytajka, do leżaka na wakacje się nada.