Po więcej recenzji zapraszam na bloga:
http://ksiazkowo-wg-rafala.blogspot.com/ Myślenie o przyszłości, wyobrażanie sobie tego, jak kiedyś będzie wyglądał świat towarzyszyło ludzkości od zawsze. Taka już jest nasza natura. Jednak te wymysły ciągle się zmieniały. Inne były w starożytności, inne w czasach nowożytnych, a inne są teraz. Każdy człowiek myśli inaczej o tym, co kiedyś będzie, jednak w gruncie rzeczy wyobrażenia wszystkich w jakiś sposób się pokrywają. Ale jak drastycznie zmieniły się one na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu, a nawet kilkunastu lat? Wtedy, gdy ktoś pomyślał o przyszłości, widział wielkie metropolie, latające samochody, robotykę na bardzo wysokim poziomie i niesamowicie rozwiniętą technologię. A jak to wygląda dziś? Zrujnowane połacie terenu, wraz z miastami i wsiami, szerzące się choroby, wymieranie rasy ludzkiej, wszechobecna wzajemna wrogość, cierpienie, ból i krew. Apokalipsa. Nie trzeba się długo zastanawiać, dlaczego zaszła taka zmiana w myśleniu u społeczeństwa. Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z tego, jak groźne mogą być skutki zanieczyszczania i niszczenia środowiska oraz używania broni jądrowej, atomowej. Wychodzi na to, że programy telewizyjne i artykuły prasowe o ekologii i szanowaniu natury poskutkowały, a przynajmniej zaczynają docierać do świadomości coraz większej ilości ludzi. Nic, tylko się cieszyć. "Nowa Ziemia" to wizja dystopijnego świata, która zrodził...