Max Manus to jedna z czołowych postaci norweskiego ruchu oporu. Wszechstronnie przeszkolony w Anglii, wraca do rodzinnego kraju i tam organizuje mało znaną w początkowym okresie wojny dywersję podwodną. Były to działania nie tylko pionierskie, lecz także wymagające niezwykłego hartu ducha. Niewielka grupa ludzi, bez odpowiedniego sprzętu, zdana jedynie na własną pomysłowość i odwagę, sprawiła, że hitlerowska flota wojenna z lękiem wpływała do portu Oslo.