Opinia na temat książki Pajęczyna strachu

@Asamitt @Asamitt · 2019-11-30 23:58:40
Przeczytane ✈ Wymienione/Sprzedane Polscy autorzy Thriller/Kryminał/Sensacja
Wszystko rozpoczyna się od brawurowej akcji pod Goleniowem. Niestety, wszystko idzie na straty, a fiasko zaliczone w willi braci Kramerów połozy cień nie tylko na oficerach operacyjnych.
Zatem sam wstęp zapowiada fabułę mocno nacechowaną przemocą i morderczą walką rozgrywającą się pomiędzy mafią, a jednostkami policji. Jednak to nie Marcin Ciszewski, ani Zygmunt Miłoszewski jest autorem "Pajęczyny strachu". I to co wydaje się być sprawą rozpracowywaną na ostro, ze spodziewaną brutalnością, wkrótce zniża swe loty do lżejszego wymiaru, w oparciu o dobrze nakreślone postaci i raczej udane dialogi. Przy czym bardziej przekonujący są tu komendant Wentlewski i komisarz Rudnicki prowadzący rozmowy w sposób - nazwijmy to - charakterystyczny, nie pozbawiony ikry i zawadiackiej zaczepności, niż zaplecze mafijne ze Zbyniem na czele. Powiedzmy sobie szczerze, cała ta gangsterka wypada blado. Szef, cały czas posługujący się mało wiarygodnym stylem wypowiedzi, jak na swój "zawód", a na koniec jeszcze zachowujący się, jak ciepłe kluchy, godny jest raczej miana fajtłapy, cieniasa, a w żadnym razie bossa. Rozumiem, że takie było założenie autorek, ale ja liczyłam na mocne uderzenie, ocierające się o faktyczne próby rozbicia takich szajek, a nie podane na ciepło danie, o którym do końca nie wiem, co myśleć.

W przypadku "Pajęczyny strachu" znów dostrzegam manierę gładkiego wiązania splotu wydarzeń. Jak pod linijkę łączy się poszczególne elementy układanki, z bohaterami na czele, żeby podać na tacy rozwiązanie. I przez ten "subtelny" element czułam się jak dziecko prowadzone za rękę, jakbym sama nie umiała znaleźć drogi z prostego labiryntu, w którym rządzi popyt i podaż. Z drugiej strony nie można narzekać na tak zmontowaną przestrzeń fabularną. Wszak to nie reportaż oddający dosłownie wypadki z dziejących się aktualnie procederów, ale fikcja literacka opierająca się na rzeczywistych wypadkach. Jedna z autorek, będąca wnikliwą reporterką, opisująca w przeszłości mafijnych bossów zupełnie serio, postanowiła tym razem zabrać się za lżejszą formę wypowiedzi tworząc powieść sensacyjną. To właśnie osoba Ewy Ornackiej, jako współautorki zmyliła mnie, co do sposobu zaprezentowania faktów oraz budowania fabuły, które niejako przeczy, że mamy do czynienia z groźnymi powiązaniami mafijnymi rozpościerającymi swe macki przynajmniej na tereny przygraniczne Polski i Niemiec. Mimo kilku karkołomnych akcji, trudnego i aktualnego społecznie tematu nie odczuwa się specjalnie sensacyjnego napięcia. Jesteśmy raczeni policyjnymi dialogami opartymi na grze słów i scen, które rozluźniają atmosferę. Dobrze czyta się tę powieść, ale niekoniecznie odpowiada mi tego typu narracja pozbawiona solidnej dawki emocji, jak choćby zaserwowanej w pierwszych scenach "Pajęczyny..", przy takim ciężarze poruszanego tematu handlu ludźmi. Mimo minusów książka i tak broni się, jako lżejsza pozycja z gatunku sensacji i gangsterskich porachunków. Jeśli nie lubimy nadmiernego wgryzania się autorów w sprawy polityczne, szczegółowego wyłuskiwania mafijnych stosunków, to ta książka ma prawo wydać się dobrą sensacją. Tak nieśmiało, ale i ja przychylę się do takiej oceny.
Ocena:
× 5 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Pajęczyna strachu
Pajęczyna strachu
Ewa Ornacka, Karolina Szymczyk-Majchrzak
7.4/10

Zobacz, jak może wyglądać piekło? Beata i Ewa, pracujące dorywczo w Berlinie, przypadkowo stają się świadkami gangsterskiej egzekucji. Jedna z nich zostaje pojmana przez sprawców i uwięziona w domu pu...

Komentarze

Pozostałe opinie

Nieraz na stronach internetowych lub w wiadomościach pojawiają się komunikaty o zaginionych. Ich losy są różne, wielu szczęśliwie się odnajduje, ale też są tacy co nie mają takiego szczęścia. Często ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl