Przeczytane
Mam mieszane uczucia, co do tej książki. Gdyby tylko autor podarowałby sobie ostatnią część ("Nowy Jork") byłabym zachwycona. Ale tak... Ostatnia część zepsuła mi całą radość z książki. Dobry kawałek literatury kryminalnej dzięki tym ostatnim stronom stał się melodramatycznym romansem o zabarwieniu patriotycznym. Aż mi się zrobiło żal siebie i bohaterów. Ale i tak, gdy tylko zapomnę o istnieniu tego zakończenia, to jestem książką zachwycona. Szczególnie podobał mi się obraz sowieckiej Rosji i swoista niespieszność akcji. Troszkę się rozczarowałam takim poprowadzeniem akcji, że czytelnik sam nie mógł odgadnąć tożsamości sprawcy, ale to też ma swój urok. Gdyby nie ta ostatnia część...