Pewnego razu w Świnioryjach

Przemysław R. Cichoń
8.5 /10
Ocena 8.5 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów
Pewnego razu w Świnioryjach
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.5 /10
Ocena 8.5 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów

Opis

"Pewnego razu w Świnioryjach" to zbiór zazębiających się ze sobą epizodów z życia dwóch nierozłącznych przyjaciół - Waldka Paciaji i Mundka Waśki. Każdy z nich ma własne życie i własne kłopoty. Nie przeszkadza im to przeżywać przygód i borykać się wspólnie z problemami świata w świnioryjskiej skali. Tytułowe Świnioryje, to zabita dechami wieś, gdzieś na Mazurach. Czas płynie tam wolniej, a ludzie żyją inaczej, przede wszystkim spokojniej. Aczkolwiek nie do końca... Dwaj główni bohaterowie, co rusz popadają w jakieś tarapaty i doświadczają różnych perypetii. No cóż, takich trzech, jak ich dwóch, to w Świnioryjach nie ma ani jednego. Dzięki temu bawią, śmieszą, czasem zmuszają do refleksji, a nawet potrafią wzruszyć.
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-950151-3-7, 9788395015137
Wydawnictwo: Bibliotekarium.pl
Seria: Rubieże rzeczywistości
Stron: 200

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Chłopaki, napiję się z Wami.

5.12.2022

Pierwsze co przyszło mi na myśl po lekturze, to nasza polska, współczesna wersja „Trzech panów w łódce nie licząc psa”, ale nie z angielskim humorem, którego nie rozumiem i mnie nie śmieszy, tylko z naszym rodzimym wiejskim komizmem, dowcipem, który bawił mnie i sprawiał olbrzymią przyjemność w trakcie czytania. Wprawdzie i tu, i tam wybrzmiewają ... Recenzja książki Pewnego razu w Świnioryjach

EK
@EwaK.
× 3

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

EK
@EwaK.
2022-12-05
7 /10
Przeczytane

Pierwsze co przyszło mi na myśl po lekturze, to nasza polska, współczesna wersja „Trzech panów w łódce nie licząc psa”, ale nie z angielskim humorem, którego nie rozumiem i mnie nie śmieszy, tylko z naszym rodzimym wiejskim komizmem, dowcipem, który bawił mnie i sprawiał olbrzymią przyjemność w trakcie czytania. Wprawdzie i tu, i tam wybrzmiewają komiczne zdarzenia, opowiastki i anegdotki, tyle że w łódce wożą swe zadki londyńskie nadęte mieszczuchy, a tu wszystko się kręci wokół dwóch przaśnych swojskich wieśniaków - mieszkańców mazurskich Świnioryjów. Panowie są wiecznie pijani i nieogarnięci, ale wiedzą co to przyjaźń, lojalność i poczucie honoru. Jakby żywcem wyjęci z ławeczki przed sklepem w wilkowyjskim „Ranczu". A może raczej to młodsi koledzy Jakuba Wędrowycza? Albo pobratymcy Starej Słaboniowej, tej od Spiekładuchów. Mniejsza o to i tak są nie do podrobienia.
Nie mogę tylko pojąć jak to się dzieje, że taka fajowa książka ma tylko jedną ocenę i jedną opinię (moją)? Rzadko coś rekomenduję, bo polecanie to rzecz ryzykowna, ale tym razem polecam szczerze. Na pewno opowieść o Świnioryjach to nie jest arcydzieło, ale niezaprzeczalnie potężny kawał literatury bawiącej. Zależy tylko jakie kto ma poczucie humoru i co go bawi. Ja czytałam wprawdzie bez salw śmiechu, ale cały czas z uśmiechem na ustach i olbrzymią przyjemnością.
Można przeczytać ciurkiem, można na raty, bo to raczej zbiór luźno powiązanych historyjek niż spójna opowieść.
Zachęcam szczerze do po...

| link |
@nibarak
@nibarak
2018-12-27
10 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

O nie! Książka Pewnego razu w Świnioryjach. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat