"Na podstawie niezwykle bogatych materiałów źródłowych: scenopisów, notatek służbowych, nagranych wywiadów, prywatnej korespondencji, własnych artykułów Wellesa i jego publicznych wystąpień, Heylin dokonuje porywającej rekonstrukcji kariery i życia człowieka, który - jak sam przyznawał - był albo nałogowym oszustem, albo geniuszem. Lub kimś pomiędzy. Heylin pokazuje, w jaki sposób reżyser podejmował walkę o prawo do kręcenia filmów na miarę jego osobowości, choć jak sam mawiał, ""prawdziwy indywidualista jest w fabryce zwyczajnym zawalidrogą"". Głośno wyrażał zarzuty pod adresem fabryki snów, mając za przeciwników ten typ ludzi, którzy ""zawsze lgną do świata rozrywki, gdzie obsesyjne zainteresowanie publiką łączą z druzgocąco niską opinią o jej mentalności i moralnym charakterze"". Nie uznawał funkcji producenta, w każdym z nich upatrując bankiera, którym powoduje upadlająca chęć zysku. Oskarżał Hollywood o przemawianie językiem blichtru i kiczu, o spłycanie ""największej formy artystycznej naszego stulecia"", jaką jest film. Kwestia kontroli pozostawała dla niego kluczowa, co wyróżniało go spośród innych filmowców, którzy, nie widząc innego wyjścia, podporządkowywali się systemowi. Orson Welles aż nadto dobrze zdawał sobie sprawę, że przyszłe pokolenia uznają jego życie w gruncie rzeczy za nieudane: tworzy ono idealną parabolę porażki, od jego młodzieńczego arcydzieła Obywatela Kane'a, aż do reklam wina, które kręcił u schyłku życia, żeby móc finansować swoje pijatyki. W książce Pod prąd Clinton Heylin z mistrzostwem pokazuje, w jaki sposób zarówno Wellesa, jak i jego dzieła zniszczyli konkretni ludzie, kierujący się konkretnymi motywami; przedstawia nam też okoliczności związane z określonym miejscem i czasem - z Hollywood u schyłku jego złotej epoki."