Autorka udowadnia, że wiele organizacji uznawanych za naukowe, kulturalne i społeczne stanowi przykrywkę dla działalności terrorystycznej. Pokazuje schematy przepływu pieniędzy z Zatoki Perskiej dzięki powiązaniom biznesowym i posługiwaniu się szyldem fundacji charytatywnych. W książce zostały ujawnione szokujące informacje: agenci FBI i pracownicy Departamentu Stanu ignorowali przekazywane im informacje, które mogły doprowadzić do wcześniejszego unieszkodliwienia terrorystów - ich uwięzienia i deportacji. Czy doszłoby do 11 września 2001 r.?