Pozor, pozor Katowice. Legion Czechosłowacki w Polsce

Andrzej Konieczny
6 /10
Ocena 6 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza
Pozor, pozor Katowice. Legion Czechosłowacki w Polsce
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6 /10
Ocena 6 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza

Opis

W kilka dni po wkroczeniu Niemców do Pragi u komendanta garnizonu w Katowicach zjawiło się dwóch młodych mężczyzn w cywilu, którzy przedstawili się jako porucznicy armii czechosłowackiej: Rudolf Śliwa i Jan Kaleta. - Zgłaszamy się do polskiego wojska - oświadczyli. - Za nami podążą wkrótce inni doświadczeni żołnierze, którzy mogą wam się przydać...(fragment książki). Fabularyzowany nieco (dialogi), lecz udokumentowany i oparty na relacjach świadków wydarzeń, do dziś mało znany epizod współpracy polsko-czechosłowackiej z okresu tuż przed wybuchem Drugiej Wojny Światowej.  
Data wydania: 1989-04-01
ISBN: 83-7008-095-2, 8370080952
Wydawnictwo: Śląski Instytut Naukowy
Seria: Śląskie Epizody Historyczne
Kategoria: Historia
Stron: 172

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Czy ja dobrze widzę, że znasz książkę Pozor, pozor Katowice. Legion Czechosłowacki w Polsce? Koniecznie daj znać, co o niej myślisz w recenzji!
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@tsantsara
2019-11-27
6 /10
Przeczytane Śląsk jest jeden! W mojej biblioteczce Nauki społeczne - historia O Czechach lub Słowacji Reportaż, proza dokumentalna

Niewielka książeczka o bardzo ciekawym epizodzie czesko-polskiej współpracy wojskowej w okresie od zajęcia Czechosłowacji przez Niemcy (marzec 1939) do napaści Niemiec na Polskę (wrzesień 1939) oraz o losach powstałego w Bronowicach pod Krakowem Legionu Czesko-Słowackiego, który ewakuowany na wschód stał się zalążkiem socjalistycznej armii CSRS pod dowództwem Ludvika Svobody, również wojskowego uciekiniera do Polski. Konieczny nie wspomina już o tym, że ewakuowany Legion podzielił się - część pod dowództwem gen. Prchali (którego autor stara się usilnie zdyskredytować) przekroczyła granicę Rumunii, a część pod dowództwem płk. Svobody (który jawi się tu jako ten właściwy "mąż opatrznościowy") poddała się Rosjanom. Sporo miejsca autor poświęca współpracy wywiadów i działalności kierowanego przez Józefa Ligonia katowickiego radia, które dzięki czeskim lektorom (m.in. lewicowy poeta Jiří Taufer) nadawało również w języku czeskim i słowackim na teren Protektoratu.
Autor wplata w narrację liczne dialogi, częsciowo posiłkując się wspomnieniami uczestników wydarzeń. Niestety jest ona utrzymana w stylistyce popularnych "tygrysów" a szkoda, bo temat jest wart mniej powierzchownego opracowania. Dodatkowo lekturę obrzydza dziś nieznośnie prosocjalistyczne nastawienie książki - momentami język brzmi wręcz jak z socjalistycznej gadzinówki (komuniści są wszędzie na pierwszym miejscu, spotkania "przebiegają w przyjaznej atmosferze", działacze wykonują nieokreślone "zadania partyjne" itp....

| link |

Cytaty z książki

O nie! Książka Pozor, pozor Katowice. Legion Czechosłowacki w Polsce. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat